czwartek, 19 sierpnia 2010

Zarautz i droga do Porto

Jeszcze kilka fotek z rana na campingu a potem  po pożywnym śniadaniu ruszyliśmy do Portugalii. Nasza toyka miała niezłe pole do popisu- średnio łatwe dla niej tereny, zjechaliśmy z autostrady i jechaliśmy cały czas w górach- odpadło nam coś po drodze, coś nad kołem,ale co tam ;) mijaliśmy jakieś malutkie mieściny,gdzie wszystkie wyglądają na wyludnione- pięknie tu jest...tylko pożarów pełno, lasy się palą...da.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz