Bom dia! Dotarliśmy do Porto z zamiarem szukania kwatery ale wir wydarzeń spowodował, że nie trwało to zbyt długo...mieszkamy w pensjonacie w samym centrum w pokoju nr 18 (jakby ktoś chciał wpaść ) ;) Pijemy porto, szlajamy się po ulicach, na których wszyscy na siebie trąbią, nikt nie czeka na zielone światło, wszędzie w oknach suszą się gacie :)) ludzie się uśmiechają więc i my się uśmiechamy...a i jeszcze wszędzie są wmontowane kafelkowe motywy- bellisima.
P.S. (Borek) Znów idziemy na Porto w Porto :-).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz